Zaczęłam się nad tym zastanawiać od strony porodu - czy mężczyzna
powinien być przy nim? To pewnie temat na dłuższy, osobny tekst. Ale...
tak! Jak najbardziej. Żeby walczyć ze stereotypem "tylko biologicznego
ojca", który daje życie a później staje się niewidzialny dla dziecka.
Nieobecny ojciec... to podobno współcześnie choroba cywilizacji.
Mężczyzna obecny jest w trakcie tworzenia dziecka. Jest w tym momencie KONIECZNY :) Ale równie konieczny jest dalej. Dlatego powinien być także obecny przez cały okres prenatalny, w trakcie porodu i każdego dnia w pielęgnowaniu i wychowaniu dziecka. W zasadzie dlaczego miałoby być inaczej? To jego przywilej, ale również obowiązek.
Nawiązywanie kontaktu ojciec - dziecko w trakcie przebiegu ciąży jest bardzo ważne, może nawet ważniejsze niż kontakt matki z dzieckiem. Dlaczego? Dlatego, że dziecko cały czas czuje matkę, słyszy bicie jej serca, przyzwyczaja się do tonu jej głosu, czuje się bezpiecznie wewnątrz jej ciała - to naturalny dla niego stan. Do ojca natomiast musi się zwyczajnie przyzwyczaić. Dlatego dobrze jest gdy mężczyzna rozmawia z brzuszkiem już w ciąży - tak by dziecko mogło przyzwyczaić się do jego (innego, męskiego) głosu. Czasem panowie nie wiedzą o czym mówić do brzucha :) Wystarczy opowiedzieć Maluszkowi jak pięknie wygląda dziś mama, jaka jest pogoda, jak będzie kiedy bobas się urodzi, świetną metodą jest też czytanie książek, bajek, nawet codziennej prasy.
Mężczyzna obecny jest w trakcie tworzenia dziecka. Jest w tym momencie KONIECZNY :) Ale równie konieczny jest dalej. Dlatego powinien być także obecny przez cały okres prenatalny, w trakcie porodu i każdego dnia w pielęgnowaniu i wychowaniu dziecka. W zasadzie dlaczego miałoby być inaczej? To jego przywilej, ale również obowiązek.
Nawiązywanie kontaktu ojciec - dziecko w trakcie przebiegu ciąży jest bardzo ważne, może nawet ważniejsze niż kontakt matki z dzieckiem. Dlaczego? Dlatego, że dziecko cały czas czuje matkę, słyszy bicie jej serca, przyzwyczaja się do tonu jej głosu, czuje się bezpiecznie wewnątrz jej ciała - to naturalny dla niego stan. Do ojca natomiast musi się zwyczajnie przyzwyczaić. Dlatego dobrze jest gdy mężczyzna rozmawia z brzuszkiem już w ciąży - tak by dziecko mogło przyzwyczaić się do jego (innego, męskiego) głosu. Czasem panowie nie wiedzą o czym mówić do brzucha :) Wystarczy opowiedzieć Maluszkowi jak pięknie wygląda dziś mama, jaka jest pogoda, jak będzie kiedy bobas się urodzi, świetną metodą jest też czytanie książek, bajek, nawet codziennej prasy.
Po urodzeniu ojciec nie przestaje być ważnym dla Bobasa, jego dotyk, masowanie, noszenie na rękach, przytulanie - w pierwszym etapie życia sprawiają, że dziecko ma również okazję przyzwyczaić się do taty, jego zapachu, jego skóry. Później jest już tylko ciekawiej :) Maluchy uwielbiają się bawić z ojcami, mama przecież nie ma tyle siły, nie robi takich świetnych "samolotów" i w ogóle jest mniej szalona. Zabawa z tatą jest kreatywna, często pozwala na większe ryzyko, a co za tym idzie... popycha do rozwoju, pokazuje świat w pełni jego barw :)
Relacja osadzona na Miłości okazywanej już od początku życia, to mocny i trwały związek, prawdziwa przyjaźń, okazywanie emocji i ciągłe przekazywanie komunikatu "Jesteśmy sobie nawzajem potrzebni".
Czy więc wychowywać dziecko razem? Oczywiście! KOCHAĆ I WYCHOWYWAĆ razem. Jak pisze W. Fijałkowski: "klimat sprzyjający dobremu wychowaniu dzieci i ich przysposobieniu do życia w rodzinie stwarzają tylko małżonkowie zrównoważeni w swych postawach prokreacyjnych, w solidarnym wyrażaniu zamiaru poczęcia dziecka i obopólnym podejmowaniu ról rodzicielskich"*
*W. Fijałkowski, Ku afirmacji życia, Lublin 2003